Książka jak wino, czy jak świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy?

Innymi słowy: Magia procesu twórczego czy zwykły biznes?


Rozmawiają:

Alicja Dużyk

– pisarka, kierowniczka Pracowni Literatury w KPCK

Agnieszka Mlicka-Ezooneir

– pisarka, wydawczyni, właścicielka Wydawnictwa Ezooneir


Pisanie książki to podróż, której długość i tempo bywają różne dla każdego autora. Sposób tworzenia literatury również może być różnorodny, dynamiczny lub wyrafinowany, zależnie od wizji twórcy. Podobnie jak wino dojrzewające przez lata, niektóre książki wymagają długiego procesu tworzenia, refleksji i głębokiego zanurzenia się w temat. Inne, jak świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, są dynamiczne i pełne energii, tworzone w szybkim tempie, aby uchwycić chwilę. Są też tematy, które się zwyczajnie przedawniają, jeżeli nie zobaczą światła dziennego natychmiast, np. książki informatyczne, prawnicze, śledztwa dziennikarskie.

Można wydać książkę w kilka miesięcy lub czekać latami. Bo niektóre treści nabierają szlachetności, gdy leżakują, a niektóre w czasie leżakowania fermentują. Nie powinno się porównywać wina do świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy.

I tutaj nasuwają się pytania:

Czy książkę powinno się pisać szybko a wydawać wolno?

A może pisać wolno i wydawać szybko?

Czy to w ogóle ma znaczenie dla jej jakości i przekazu?

Czy to prawda, że książka powinna swoje przeleżeć?


Z punktu widzenia Wydawcy:

Agnieszka Mlicka-Ezooneir, Wydawnictwo Ezooneir:

W moim życiu Alicja jest osobą, która łamie tabu i często zadaje niewygodne pytania. Stawia mnie pod ścianą, skłania do rozliczeń i refleksji. Niepokorna, literatka, filolożka, kierowniczka Pracowni Literatury w KPCK, cholernie dobra pisarka, hipiska, matka – w życiu wciela się w wiele ról, podobnie jak bohaterki jej książki „ALIster SZtUKA nieKOCHANIA”. Zdecydowała się na Wydawnictwo Ezooneir, za czym przemawiały mocne argumenty. Ale o tym sama opowie, jeżeli będzie chciała.



Jedna z postaci mówi: – Może to zabrzmi niesamowicie, ale czuję, jakbym znał cię długo. Coś fajnego wyczuwam od ciebie. Dobro, wrażliwość, coś z dziecka. Czyżby niewinność?

Och, myślę. Nie ma ludzi niewinnych,
wśród tych, którym udało się dorosnąć


Fakty są takie, że powyższa książka została wydana praktycznie w niecałe dwa miesiące od momentu podjęcia decyzji autorki o tym, że ma zostać wydana. A była pisana sześć lat.


Alicja prowadzi spotkania autorskie z pisarzami. Pewnego razu, od autorki poczytnych powieści wyciągnęła w wywiadzie, że ta potrafi napisać książkę w ciągu kilku tygodni, a cały proces wydawniczy trwa maksymalnie trzy miesiące. Po tym spotkaniu niektórzy goście zadali Alicji w kuluarach pytanie, którego obawiali się zadać tamtej autorce:

„Ale jak to tak? Książka w kilka miesięcy?
Alicja, przecież w ciągu takiego krótkiego czasu nie można stworzyć niczego dobrego!”


A jednak można i sporo autorów w takim tempie wydaje swoje książki. Czy to źle?
Skąd przekonanie o niskiej jakości dzieł wydawanych „szybko”?

Większość czytelników nie ma pojęcia o procesie wydawniczym. Coś tam słyszeli – że wydawnictwo „tradycyjne” to prestiż, a pozostałe już nie. I przecież nie każdy może wydawać! Bycie autorem jest przeznaczone jedynie dla wybranych. Kto to słyszał, żeby wydać książkę w miesiąc. To musi trwać latami!

Tradycyjne wydawnictwa nauczyły nas tego, że na wydanie książki należy bezwzględnie i bezdyskusyjnie czekać. Ten proces może trwać wiele miesięcy, a nawet lat. Książka jak wino, leżakuje aby być lepsza jakościowo, wciąż poprawiana, redagowana, szlifowana jak diament…

A jak jest naprawdę?

Po prostu przez większość czasu nic się z nią nie dzieje, a jak już trafi „na warsztat”, to proces redakcyjny i wydawniczy trwa nawet mniej niż miesiąc, bo pod względem biznesowym – wydawnictwo nie może sobie pozwolić na przestoje i dłużyzny. A zatem „leżakowanie” książki latami w wydawnictwie tradycyjnym nie ma nic wspólnego z tym, że przez ten czas ktoś nad nią pracuje. Czasami czeka na swoją kolej, bo wydawnictwo to po prostu firma, która musi zarobić i stawia priorytetowo na to, co się sprzedaje.

I znów: Czy to znaczy, że książka, która czeka tak niemiłosiernie długo, jest w takim przypadku gorsza od innych, traktowanych priorytetowo?

Oczywiście, że nie! Po prostu nie wpasowuje się w strategię wydawniczą danego wydawnictwa (znów biznes) na ten czas.

A zatem możemy obalić mit perfekcji, według którego wydawnictwa tradycyjne rzekomo hołdują idei, że dłuższy czas pracy nad książką przekłada się na jej wyższą jakość. Perfekcjonizm w podejściu do tekstu, redakcji, korekty, a nawet samej oprawy graficznej nie sprawia, że proces wydawniczy się wydłuża. Wynika to po prostu z sił przerobowych: albo ktoś pracuje nad tekstem, albo nie i tekst leży. Proste.

Dlaczego leży? Nie jest priorytetowy – to po pierwsze. Poza tym wydawnictwa, zwłaszcza te większe, często mają wiele projektów w realizacji jednocześnie. Każda książka musi przejść przez określone etapy, takie jak redakcja, korekta, skład, projekt okładki, druk, i marketing. Nawet jeśli wszystkie te etapy są realizowane szybko, książka musi poczekać na swoją kolej w harmonogramie wydawniczym. Wydawnictwa planują premiery książek z dużym wyprzedzeniem, aby zgrać je z sezonowymi kampaniami marketingowymi, targami książki czy innymi wydarzeniami kulturalnymi.



Z punktu widzenia Autorki:

Alicja Dużyk – pisarka

– Widzisz, Ezo, dystans, jest ważny. Jeszcze kilka dni temu, podczas rozmowy telefonicznej mogłabym się spierać bardziej. Dziś, kiedy wizje ujęłaś w mądre słowa, czuję, jak silnie jesteśmy indywidualni. Wiele zależy też od tematu książki oraz celu osoby piszącej.

Cóż, możemy zrobić sobie drinka – nawiążę do Twoich metafor. Jeden z Czytelników przysłał mi taką opinię:

„Ta książka jest jak mocny bimber, ekstrakt. Albo pijesz po trochu i się delektujesz, albo pijesz dużo naraz i pozostajesz konkretnie odurzony tą literaturą”. (A.K.)

Też mieszałam różne fragmenty: nowe i przejrzałe.

Nie chcę uzurpować sobie prawa radzenia, jak powinni tworzyć inni. Mogę opowiedzieć o sobie. No i temat bliski, bo znaczna część ostatniego opowiadania „Pierwiastko” ukazuje temat nałogów i alkoholizmu.

Świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy – postrzegam jako spontaniczność, prawdę sytuacyjną, ulotną myśl, która niezakotwiczona umyka.

Wyciskałam! Zdarzało mi się wymyślić sformułowanie, które świetnie brzmiało, lecz kiedy go nie zapisałam, nie mogłam sobie przypomnieć. Bywało, że jechałam do Pałacu Starego w Ostromecku, gdzie ówcześnie pracowałam, po hamulcach i na awaryjnych stawałam na przystanku. Pisałam notatki z jednego komunikatora FB do drugiego, aby mieć już w komputerze. Nie przepisywać. Czas to mój towar deficytowy. Zdarzało się również, że jechałam sto czterdzieści kilometrów na godzinę na zajęcia psychoterapii do Poznania, kładłam kartkę na środku kierownicy i ołówkiem zapisywałam tylko kluczowe słowa. „Kluczowe” to dobre określenie – wyrazy otwierały podświadomość.

Przechodzimy do drugiego aspektu – leżakowania wina. Około roku wprowadzałam synonimy, a korekty robiłam non stop, w każdej wolnej chwili, bo to długi tekst.

Czułam, że coraz lepiej za pomocą języka lepię wizje z głowy lub diluję opowieści. Pierwsze teksty potrzebowałam „podciągnąć”. Kolejna warstwa – pomysły. Przychodziły później. Na przykład w opowiadaniu „Miłość” mamy dawne rymowanki i wyliczanki, które podbijają nastrój. We „Wrotach” są przemroki oraz drwinoszum. Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, uznałam, że to, co tam było, to strachy dla przedszkolaków. Miałkie; bo rzeczywistość „przeraża tym bardziej”. Dodałam przebłyski zła pierwotnego. Takie wizje ma bohaterka. W „Pierwiastko” – najpierw literówki, później celowe przejęzyczenia naprowadzają na trop.

Najważniejsze. Jeszcze sześć lat temu wstydziłam się scen erotycznych, nazywania i pokazywania emocji, zagubienia bądź siły – sądziłam, że piszę dla siebie. Potem weszłam na wyższe wibracje, nabrałam pewności. Ta książka mnie zmieniła.

Osobiście wolałam poczekać. Taki też był charakter książki, uświadamiający coś, a wrażenia powinny mieć czas, aby się rozgościć w nas. Iść z serca, nie tylko rozumu. Książkę „ALIster SZtUKA nieKOCHANIA” można też czytać wolno, przy winie, niewinnie się czując, bo to, co nam przydarza się ma sens. A potem szybko dzielić się z autorką spostrzeżeniami oraz uwagami.


PODSUMOWANIE

Jak w każdym temacie, tutaj również nie ma wygranych. Nic nie jest albo czarne, albo białe. Życie to wiele odcieni szarości i feeria barw. Dla wielu autorów proces twórczy jest unikalny i indywidualny, niezależnie od tempa pisania. Niektórzy znajdują harmonię w balansie pomiędzy wolnym a szybkim pisaniem, dostosowując swoje podejście do każdego projektu. Czas nie zawsze determinuje jakość literacką. Niekiedy to sama idea książki dyktuje tempo pracy. Alicji powieść jest wielowymiarowa, nie mogła powstać szybko.

Niektórzy mogą się skupić tylko nad swoją książką i to robią (młodzi bez rodziny i zobowiązań, starsi na emeryturze). Są tacy, których czas pożera po prostu codzienne życie i mogą poświęcić na pisanie np. 15 minut dziennie.

Każdy ma tyle czasu na pisanie, ile ma. Albo piszesz w szybkim tempie, ale nie masz czasu na spotkania ze znajomymi, albo piszesz wolniej i znajdujesz przestrzeń na wszystko, co dla Ciebie ważne. Albo coś poświęcasz, albo nie chcesz poświęcać niczego – ale wtedy czasu masz mniej.

Pisanie książki to sztuka, która wymyka się sztywnym zasadom i schematom. Kluczowe jest, by autor czuł się swobodnie w swoim twórczym procesie, czerpiąc radość z tworzenia. W końcu to właśnie pasja i autentyczność sprawiają, że książka zyskuje duszę i trwałe miejsce w sercach czytelników.


Nabraliście ochoty na dobre wino? Tutaj możecie kupić książkę „Alister – sztuka niekochania”, która jest właśnie jak wino. Żeby za mocno nie weszła do głowy, możecie ją popijać świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy:


ALIster SZtUKA nieKOCHANIA opowiadania psychologiczne – Alicja Dużyk

Wydawca: GRUPA WYDAWNICZA EZOONEIR
Patronat: Instytut Psychologii Stosowanej, Fundacja Moc Kobiet, Bibliotekarium
Wydanie I Bydgoszcz 2024, ISBN 978-83-67459-58-7
Ilość stron: 554
Obraz na I okładce: Łukasz Wodyński, z cyklu Selfies mixed
Grafiki: Andy Kalis
Zdjęcia autorki: Agnieszka Mlicka-Ezooneir
Zdjęcia: Alicja Posłuszna
Redakcja: Wojciech Chudziński
Korekta: Sylwia Sass, Marta Sobiecka, prof. Andrzej Dyszak

FB Alister dilerka opowieści, pisarka
IG @alisterdilerkaopowiesci
http://www.alicjaduzyk.pl

Jestem dilerką opowieści. Robimy stiriptiz traum, aby zanegować ich pozorną, wredną wyjątkowość. Unaocznić, że to nie z nami bywa źle, ale z codziennością. Bohaterkami każdego z ośmiu opowiadań są kobiety, które mierzą się z poczuciem osamotnienia, brakiem czasu czy bliskości seksualnej. Niedospane wróżą z nasion mniszka lekarskiego: odejść czy zostać w relacji? Są inne, ale podobne. Jedna z nich prowadzi Fundację Odpuść Sobie i jest świecką spowiedniczką. Właśnie, Odpuść Sobie. Poczytaj. Tylko o tym warto pisać, o czym chcemy milczeć. Alicja Dużyk


ALIster SZtUKA nieKOCHANIA jest opowieścią wielogłosową.
Krzyżują się w niej emocje oraz światopoglądy różnych osób.
To zbiór ośmiu opowiadań pod tytułem: Czas, Zajęcia, Wrota, Limerentka (Inna miłość), Żołnierka, Substytutka, Miłość, Pierwiastko (Przepis na uzależnienie).
Każdy z tekstów posiada temat wiodący, związany z konkretnym wydarzeniem, wspomnieniem czy wycinkiem codzienności. Czasem opowieści pisze samo życie.

I jeszcze jedno: „Mówimy o traumach, abyście wiedzieli, że można własne pierwiastki zagospodarować.
Trochę oswoić lub pielęgnować w klatkach, jak dzikie bestie lub róże.
Jednym słowem nauczyć się ze sobą żyć albo umierać.
Wydaje mi się, że nie można ich z siebie wywabić, tylko opanować.
Chyba że znacie lepsze metody? Sprawdźcie. My nie milczymy o swoich”.

Opinie z tyłu książki
Sugestywne opowiadania nasączone powidokami wspomnień, emocji oraz konstruktów napotkanych miejsc i wysłuchanych ludzi. Alicja Dużyk nie tylko schodzi głęboko pod podszewkę świata, ale jest przy tym odważna, przyglądając się zarówno samym powierzchniom, jak i miejscom ich styków.
Sylwia Chrabałowska
prezeska Fundacji Moc Kobiet, wydawczyni, pisarka

Lektura dla feministów/feministek, surrealistów/surrealistek i miłośników/miłośniczek eksperymentu.
Agnieszka Taborska
pisarka, historyczka sztuki, tłumaczka, publicystka i pedagożka

Alicja, dilując swoje opowieści, kreśli w nich niebywałe portrety zwykłych-niezwykłych bohaterek i bohaterów uwikłanych zarówno w zaskakujące sytuacje,
jak i – a może przede wszystkim – w złożoność własnej psyche. Z odwagą ukazuje wielowymiarowość konstrukcji ludzkiego wnętrza, którego niekiedy nie da się wyjaśnić, zrozumieć, poukładać… Meandrując wdzięcznie między tym, co jest i nie jest normą (jeśli w ogóle ona istnieje), pozostawia Czytelnikom przestrzeń do własnej interpretacji motywów i świata postaci.
Ewa Beata Mościcka
psycholożka, interwentka kryzysowa, coacherka, trenerka umiejętności psychospołecznych i biznesu, prowadzi Laboratorium Inspiracji, redaktorka i pisarka

Język opowiadań z tomu zatytułowanego Alister to wykreowana przez Alicję Dużyk mieszanka stylów. Elementy prozy poetyckiej przechodzą niespodziewanie w potoczność wypowiedzi, w której nie brakuje wulgaryzmów sąsiadujących
z niebanalnymi środkami językowej ekspresji. Autorka też umiejętnie bawi się słowami. Interesujące.
prof. dr hab. Andrzej S. Dyszak, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego
językoznawca, autor i podróżnik

W ALIster SZtUKA nieKOCHANIA rozdwojenie jaźni jest nieprzypadkowe; serce i rozum prawie nigdy przecież nie współgrają. Książka zaskakuje pomimo faktu, iż na temat relacji napisano wiele. Proza dosadna, odważna, ale z dozą subtelności.
Obnaża, lecz pozostawia tajemnicę, boli jak rzeczywistość, jednocześnie będąc metaforą. Dla kobiet i mężczyzn, którzy otwierają się na uczucia i lubią szczerość.
PS Alice, w zasadzie mamy podobnie w głowie.
Agnieszka Mlicka-Ezooneir
założycielka Wydawnictwa Ezooneir i wydawczyni książki, artystka wizualna, fotograficzka, pisarka, uwielbia spacery ze swoim seterem irlandzkim

O czym jest proza Alister?

Opis opowiadań znajdziecie Państwo na http://www.alicjaduzyk.pl/books


A Ty? Masz gotową książkę lub jej fragmenty i marzysz o ich wydaniu? Wyślij swój tekst do naszego redaktora na adres kontakt@ezooneir.com, a my pomożemy Ci przekuć Twoją wizję w publikację, która zachwyci czytelników. Zrób pierwszy krok ku realizacji swoich literackich marzeń – więcej informacji znajdziesz tutaj: Wydaj swoją książkę z nami.

PRZEŚLIJ SWÓJ TEKST DO REDAKTORA:

Wróć

Twoja wiadomość została wysłana

Ostrzeżenie
Ostrzeżenie
Ostrzeżenie
Ostrzeżenie
Uwaga!

Dodaj komentarz