Wypytuje mnie Tiger o Polskę, o powód mojego przybycia, o plany. Nie przestaje się uśmiechać, dopóki nie wyjawię mu celu mojej wędrówki. Milknie, gdy mówię o dzielnicy Zamalek, w Kairze. Pyta, czy jestem z ambasady, a jego oczy robią się czujne i smutne. Głos nabiera agresywnej nuty. „Nie”, odpowiadam. Nauczycielka. Oddycha jakby z ulgą i … Czytaj dalej DZIEŃ W HURGHADZIE – cz. 2
Skopiuj i wklej ten adres na swoją witrynę WordPressa, aby osadzić element
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element